Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kojot
Permanent Discography User
Dołączył: 06 Sty 2008
Posty: 491
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 38 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Suwałki / Gdańsk Płeć: Male
|
Wysłany: Pon 22:19, 06 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
byłem piątego i szczerze cieszę że pogoda dopisała, odbyło sie bez deszczu, a kurwa NA PRODIGY GNIOTŁEM JAJA POD SAMIUTKĄ SCENĄ YEEAH!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
mSon
Zalatuje lekką nutą profesjonalizmu
Dołączył: 18 Sty 2008
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 8:05, 08 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Mi jakoś koncert prodigy nie wkręcił się jakoś mega. Tak naprawde zaczął mi się podobać dopiero od momentu gdy weszło "Invaders must Die", a potem było już tylko lepiej. No i szkoda że "No good" nie zagrali.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
soomal
Ambassador Extraordinary
Dołączył: 05 Sty 2007
Posty: 1485
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 62 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk/Olsztyn
|
Wysłany: Śro 9:01, 08 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Szkoda, że Q-tip się spóźnił, bo zajebiście się odnalazł na tym koncercie. Trzeba było spierdalać na Pendulum, które rozjebało. Byłem praktycznie pod samą sceną w pogo z innymi burakami, a na Slam z 2 ziomeczkami ściągnęliśmy koszulki chociaż napiksowane licealistki nie zrozumiały żartu, ale było spoko (somal, 120kg żywego dramenbejsu).
Prodigy bez szału. Dla mnie za dużo nowej płytki grali, ale za te wyjścia do publiki to propsy. Santigold kozacko. Arctic słabo, ale jaram się muzą więc starczyło.
Generalnie ostatniego dnia tłoczno, napoje się końćzyły w sklepikach (oprócz tego sikacza od sponsora). Aha, i nastoletnia ochrona na parkingu przyjebana jak mało gdzie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
mSon
Zalatuje lekką nutą profesjonalizmu
Dołączył: 18 Sty 2008
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 9:51, 08 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Arctic mieli przede wszystkim chujową setlistę bo do "When The Sun Goes Down" grali bardzo energetycznie a potem zaczęli niemiłosiernie zamulać. No i kłopoty ze sprzętem też zrobiły swoje.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|