Hip Hop Kemp 2008

Sibe

Pero(N) my jedziemy większą ekipą tym pociągiem do Kudowy. Wsiadamy na wschodnim :) Więc do zobaczenia :D

wrednypiter

Jadę,jadę,jadę! dziś kupiłem bilet, dokładnie za 147.40zł :)

zofija'sBro

do tych którzy na poprzednich kempach kupowali płyty i ciuchy.
jakie są mniej więcej ceny w koronach za płytę i za np. t-shirt?

TAG

kurwa a ja chyba nie jade, nie wypalila nam z ziomkami pewna robota za ktora mielismy miec hajs na kemp, nawet jakbym wyczarowal teraz flote to nie mam z kim jechac, zycze Wam udanej zabawy, szczegolnie na The Roots na ktorych mam zamiar dotrzec w listopadzie do Wawy

ninja

no napiszcie jak było

nashphx

kubapow

podejrzewam, że jak kempowicze powrócą do domów i odsapną, to na forum jak i na blogach pojawią się komentarze, zdjęcia, filmy, dajcie im odpocząć ;p albo zajrzyjcie na kempowe forum na kempowej stronie

Oryn

Ja to pierdole. Nie chce mi się odpoczywać nawet.
(od razu piszę w tym momencie, że nie byłem na wszystkich koncertach, nawet nie pamiętam dobrze kto grał)
Było i dobrze i źle.

eMC, The Roots, Looptroop- 3 składy które szczególnie zasługują na wyróżnienie.
AOTP i Monch-a nie było!
pogoda po chujum spać chodziłem nie dlatego że mi się chciało ale po to żeby się ugrzać:/ nic innego
ekipa wiadomo, rozpierdol:)
a, no i złodzieje, też wiadomo:/

Pero(N)

własciwie mogę się zgodzić z tym co napisał Oryn, z tym że mi i Atmo w miarę weszło. Było całkiem w pyte, aczkoliwek chujowo ze nie bylo Moncha i AOTP. A i Pete Philly mi sie podobał. I Rootsi rozjebali mi system, są zajebiści na żywo, ten ich nowy gitarzysta jest w chuj dobry

na minus żarcie i śmiesznie chujowe piwo na terenie, burdel z organizacją, no i przede wszystkim ci jebani złodzieje

Pozdro dla wszystkich których poznałem stąd i nie stąd, 5

ninja

zviss

Pero(N)

kedzi

The Rots - kozacko
Atmosphere & Brother Ali - na to glownie pojechalem i jedyne na co moge narzekac to ze mogliby zagrac jeszcze dluzej, rozjebali moim zdaniem
Looptroop - moj pierwszy ich koncert i porwali mnie do zajebistej zabawy, super energia itp
eMC - fajny koncert ale oni zaczeli jakos o 2.30 z tego co pamietam wiec nie wytrzymalem calosci niestety

z innych rzeczy to polazlem sobie po rootsach do tic-taca na marc hype & jim dunlop i bylo to mega zajebiste, strasznie mi sie podobalo

duzo bylo burdelu - jednego dnia straszne opoznienia, nastepnego dziury w line-upie zapychane na szybko, czasem ciezko bylo zalapac co sie dzieje

z Polski to tak:
ostry - gdybym byl pierwszy raz to moze bym sie jaral ale tak to nudno ze o ja pierdole
tpwc - "wszystko co mamy to te ulice szare eeelo !" generalnie slabo
2cztery7 - zal, zal, zal. slaby koncert, duuuuzo ponizej oczekiwan. grali strasznie krotko ale nie ze swojej winy ale akcje "nasza publicznosc pije razem z nami" albo to, ze mes byl juz niezle wstawiony w trakcie wystepu (i popijajac z flaszki sam przyznal, ze z poprzednich dni nic nie pamieta) to straszna bieda.

atmosfera na kempingu:
- jebac zlodzieji, ukradli mojemu kumplowi z ktorym mieszkalem buty spod namiotu (stare dosc, znoszone, z noszonymi skarami w srodku) a wielu osobom konkretniejsze rzeczy
- jebac taggersow (czy jaktam sie nazywa tych wiesniakow, w kazdym razie do grafitti na scianie nie mam nic ale jak ktos napierdala tagami po namiotach innych osob to juz straszna zenada, ladnie jednego typa za to skatowali swoja droga i powinni to zamiescic w jakiejs relacji zeby bylo nauczka na przyszly rok)
- akcje z podpalaniem namiotow tez zenujace
- kultura ludzi jeszcze pozostawiala wiele do zyczenia, kladlem sie juz w kime nad ranem po sobotnich koncertach gdy to w moj namiot ktos pierdolnal litrowa pusta butelka po winie
- pogoda - deszcz w piatek jeszcze jeszcze ale to, jak bylo zimno w nocy z niedzieli na poniedzialek to juz przegiecie palki
- zarcie i piwo na terenie kempa - chujowe. za drogie, za malo a o walorach smakowych to przez grzecznosc nie wspomne

za to ekipa melanzowa przednia byla :D

Diii

Dla mnie pozytywem był wtystęp EMC- zajebiście się na nim bawiłam mimo deszczu- z powodu którego pod sceną było dosyć 'kameralnie' ;] Dali ładna popiske, podobnie- zreszta- jak w Łodzi. Do udanych koncertów zaliczam również występ Atmosphere (w szczególności kawałek 'Yesterday':))) , Looptroopów oraz- rzecz jasna- the Roots...tiaaa, gęsia skórka i te sprawy ;] Solówka na gitarze i koleś skaczący i biegajacy z dwa razy większym od niego suzafonem (to suzafon był?)...to trzeba było po prostu zobaczyć . Jednak... bądź, co bądź- w zeszłym roku bardziej się jarałam.

xyz1337

emc, looptroop, pete philly & perquisite na +
wszystko co polskie na -
reszta bez rewelacji, ot po krotce.
o zalosciach nie warto wspominac.
a, mnie sie jeszcze podobala energia publiki na kontrafakcie.sam na 4kawalkach sie usmiechnalem mega.

	Forum Discography Strona Główna :: Events	Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 13, 14, 15, 16 Następny
Strona 14 z 16