Luźna gadka

mattemattic

pracuje, poza tym starzy niedługo przyjeżdzają z anglii w odwiedziny, więc wolne dni mam zaklepane

chujnia

rejestracja otwarta czy co?

funk_doc

no no, jakieś nowe kobiety.eh cześć lilamy.poklikamy? aż mi się przypomniały piękne czasy wchodzenia na czat.co tam było za pierdolenie to ja nie mogę.raz miałem opcję, że ja miałem 14 lat i se gadam z jakąś 19latką(tak mówiła) no i akurat ojciec wpadł na kontrolę rodzicielską co ja se wyprawiam w netku no i się jej spytałem "jaki ma kolor włosów?", no i ojciec czyta a ona odpowiada "ale których xD", ojciec czyta i chciał być zabawny i mi mówi, żebym napisał "pod pachami" a ja se bez ogródek wbiłem i napisałem jej "na łonie".Tata przeczytał i wyszedł z pokoju.

Miszczif

Funk jesteś moim ulubionym użytkownikiem internetu ever.

funk_doc

no no funk propsy.

e:zapomniałem się przelogować xD co za siara coś jak na podwórku jak dostałeś z ogryzka z 10 metrów w nos i się krew puściła.cóż za upokorzenie dla 10 latka.już wtedy mnie wkurwiały moje słabe kanaliki w nosie i że mi często krew leciała ale po tym zdarzeniu to już w ogóle byłem wkurwiony.

miszczif :* a jak dziewczyna będzie zazdrosna to dla niej też :*

eeeeeeeeeeeeeeeeeelo.

funk_doc

czemu nikt nie postuje na forumku? kurde myślałem, że wpadnę se, odpowiem komuś, lub nawiążę do wcześniejszej wypowiedzi a tu szaro.DZIE JE CZERWONY!?

bo powiem wam moi mili, ulubieni internetowcy w moim życiu, że się wykaraskałem z depresji, przeszła obok ta kurwa, na całe szczęście i teraz na prawdę łapię te fale które mnie nastrajają do rozmowy.a rzadko się to zdarza.chyba wbiję na czacik jakiś i zrobię rozpierdol.bo gadanie o łowieniu ryb mnie tak odrealniły, że łoooooooooooooooooo.i w ogóle kupuję se znowu deskorolkę i będę se znowu katował w lato krawężniki manualami.już na samą myśl się jaram.

chujnia

ja takiego duzego dola/deresje mialem tylko raz w zyciu. ciekawe od czego to zalezy. cos mi sie wydaje, ze miales to czesciej

Shellu

Deprecha to szmata, niech wypierdala.

Kojot

Dobra e-mordy, kto zna jakiś czarodziejski sposób na wypranie/wyczyszczenie snapbacka bez użycia pralki i bez sprawienia, że czapkajew będzie wyglądać jak szmata?

chujnia

wszyscy mowia zeby czapek nie prac w pralce, a mi moje zona wyprala w pralce i jest wszystko elegancko. nie ma szmaty, kolor zostal, brudu nie ma!

Miszczif

funk_doc

no i props, przy czymś takim zapierdalałem w Mirrors Edge chyba.

ja zaś miałem opcję, że czułem się jak gówno, nikt nie miał czasu się spotkać, przez co sam se piłem, spacerowałem, ziomek jeden se ogarnął dupeczkę i ja, kurde zostałem sam.Spacerowałem z nutką na słuchawkach, grałem w kurwę w sapera.później opcja, że mi spierdolił przed nosem wypad do izraela na 2 tygodnie.koleżanka z innego miasta mi nie odpowiadała na meile, było źle.nie miałem nikogo.nie miałem do kogo się odezwać.byłem duchem.a kiedyś myślałem o tym, że jakby była jakaś zagłada to se sam zostanę na świecie.byłaby to katorga.jak o tym pomyślę to se sam mogę jebać bicze na plecy teraz.a to i tak opcje o których mogę napisać.wierzchołek góry o którą rozjebał się tajtanic.

a poza tym się nakurwiłem dziś przednio, siema forumek.i strasznie mi się składa te literki jebane.

kolorowa zelda jest piękna.na czasie zaczynam hero mode.bez kitu widziałem na moim 3ds, że miszczif dałeś se zeldę jako ulubioną grę, ja tak samo.no piękna gra, tylko, że zdobycie potrzebnych bumerangów, sand, ice i fire rodów, łuku i w zasadzie całego inwentarza jest tak prosta.wolałem jednak błądzić i szukać przedmiotów, żeby dalej przejść.no i dlatego nowa zelda to tylko u mnie jakieś 90/100.

a mój brat myślał, że zelda to "ten gość co nim chodzę" ahahahahaha piękne.

pozdro mordeczki, miłego weekendu :D

@chujnia nie mam chyba częściej do czynienia z depką, tak raz na 2 lata się trafia.więc w sumie luz.a poza tym co dwa lata nałykam się na prawdę fajnych prochów ;] i to legalnie.

no i uwielbiam środki nasenne, są piękne.

a propsy od miszczifa to w ogóle róż na moich polikach.

PabloMag

Ja jestem zachwycony, że (po długich przemyśleniach) chujowy 2013 rok się skończył, choć nic nie wskazuje, że obecny nie będzie huśtawką nastrojów. Zeszły rozpoczął się od kłótni z kobietą, gdzie chory klimat ciągnął się przez dobre 3-4 miesiące. Rzecz szczególnie uciążliwa, gdy się mieszka razem. Potem sytuacja zmienia się diametralnie, wszystko jest super, zaręczyny te sprawy, nawet gadka o ślubie (demyt!) i szukanie mieszkania na własność, czyli na kredyt. Żeby nie było tak różowo to koniec roku przynosi fatalne informacje zdrowotne w najbliższej rodzinie i wchodzimy w kolejny rok z wielką niepewnością. Rok szykuje się pełen emocji, złych i dobrych, oby tych drugich więcej. Człowiek tak sobie bimba, aż przychodzi dzień, gdy zaczyna martwić się o bliskich - i to jest problem, a nie to, że się z kimś pokłóciłeś, czy coś ci nie wyszło. Najgorsze jest to, kiedy sprawa nie dotyczy ciebie, ty chcesz coś zrobić, ale nie możesz. Jebać takie opcje! Po całości.

Co do nowego roku to postanowienie o przykróceniu melanżu, bo za dużo tego było na koniec trzynastego. Fajnie się najebać, ale bez przesady. W 2014 trochę więcej kultury, może czas na ruch w stronę nowej roboty i większej aktywności sportowej. Niestety to ostatnie kończy się kontuzją haha halóweczka bez rozgrzewki, naciągnięte plecy, krwiak na mięśniu i doctore mówi, żeby przez 3 tygodnie nie tykać piłki. Także siedzę w pracy i napierdalają mnie plery tak, że jak wyjdę po 8 godzinach, to się ni chuja nie wyprostuje. Ale dostałem mocne dragi, w tym na rozluźnienie mięśni i sobie trochę odpływam. Czillll.

panucha

chujnia

niezla jazda z tymi prchami :) co kto lubli nie?

a propos 2013. to kurwa sprawdza sie powiedzenie. ktos sie rodzi, ktos umiera. w styczniu corka przyszla na swiat, a w marcu umarl mi ojciec!

	Forum Discography Strona Główna :: Freeones talk	Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 786, 787, 788 ... 862, 863, 864 Następny
Strona 787 z 864