Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
skafander
Permanent Discography User
Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 360
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 31 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zamość/Kraków Płeć: Male
|
Wysłany: Sob 1:20, 17 Sty 2009 Temat postu: Memories |
|
|
Po prostu jak się wasze życie zmieniło od lat gdy byliście dzieciakami ganiającymi za piłką... Ciężki temat bo mi on strasznie ingeruje w psychikę ale myślę, że czasami warto się podzielić wspomnieniami :wink: Ja nie zapomnę jak mnie wołano na obiad z balkonu, piękne czasy :)
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez skafander dnia Sob 1:24, 17 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
soomal
Ambassador Extraordinary
Dołączył: 05 Sty 2007
Posty: 1485
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 62 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk/Olsztyn
|
Wysłany: Sob 1:36, 17 Sty 2009 Temat postu: Re: Memories |
|
|
skafander napisał: | Ja nie zapomnę jak mnie wołano na obiad z balkonu, piękne czasy :) | Oglądałem woodyego woodpeckera i ćwiczyłem cały czas ten jego głupi śmiech i jak wracałem ze szkoły to matka wiedziała kiedy obiad odgrzewać;]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Miszczif
Drużyna A
Dołączył: 04 Lut 2007
Posty: 2675
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 209 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Male
|
Wysłany: Sob 1:39, 17 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Zimą sanki a jak przychodziło upragnione lato piła dzień w dzień.
Jak dostałem pierwszego kompa to zapadły mi w pamięć ferie zimowe,kumple pochorowani nie było z kim grandzić, to siedziałem z ojcem przy kompie po 10 godzin dziennie i młociliśmy w gry :) a jakiś rok czy dwa później wyszedł Unreal Tournament to na zmianę się pykało, starsza nas siłą na obiad ściągała ;)
Kreskówki też katowałem Tom&Jerry,Bugs z ekipą (to chyba była seria merry melodies) no i nie zapomnę jak miałem na VHS trylogię star wars i indiego jonesa, chyba obejrzałem każdą część po 5 razy. Ogólnie mama z biblioteki (była wypożyczalnia vhs) przywoziła masę filmów :)
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Miszczif dnia Sob 1:42, 17 Sty 2009, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
skafander
Permanent Discography User
Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 360
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 31 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zamość/Kraków Płeć: Male
|
Wysłany: Sob 3:06, 17 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Heh jeśli chodzi o vhs to mi w pamięci zapadło najbardziej G.I. Joe i Spiderman :wink: a jeśli chodzi o śmiech woodyego woodpeckera to nigdy nie bylem w tym dobry :razz:
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
mattemattic
Fuckin' Priceless
Dołączył: 27 Sie 2007
Posty: 2456
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 265 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 8:49, 17 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
U mnie na podwórku były 2 pokolenia - pokolenie mojego ciotecznego brata starszego o 7 lat i jego kolegów i moje pokolenie. Mój brat z jego bandą zrobili własnoręcznie kosz, dosyć wielki i grali na pawilonach, gdzie przywieszali go na średniej wysokości o murek ze schodami. Oczywiście, pożyczaliśmy ten kosz, aż któregoś dnia "poczuliśmy" się jak Micheal Jordan i rozwaliliśmy kosz. Jak to mój brat zdziwienia nie zrobił, ale był wkurwiony :D
PS: Kosz był ciężki, że pod koniec gry, robiliśmy konkurs trójek, kto trafił, nie niósł kosza spowrotem ;)
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez mattemattic dnia Sob 8:51, 17 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Dzika
Zalatuje lekką nutą profesjonalizmu
Dołączył: 12 Mar 2007
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łdz Płeć: Female
|
Wysłany: Sob 8:57, 17 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
polecę teraz babskim tekstem, ale mi się przypomina 'czarodziejka z księżyca' oglądana przed wyjściem do przedszkola
a pierwszy komp to oczywiście mario, prince of persia i prehistoryk :D
kosz przed domem i jeżdzenie rowerem do bólu :)
ehhh
a teraz faktycznie, ciężko się spotkać ze znajomymi z gimnazjum czy liceum, ale nie ma co narzekać, naturalna kolej rzeczy. A jak już dojdzie do tych spotkać to się je bardziej docenia ;)
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Dzika dnia Sob 9:00, 17 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
mattemattic
Fuckin' Priceless
Dołączył: 27 Sie 2007
Posty: 2456
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 265 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 9:03, 17 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Dzika napisał: | ale mi się przypomina 'czarodziejka z księżyca' |
nic mi nie mów, miałem z bratem ciotecznym starszym o 3 lata fanklub Sailor Moon w Kawaii :D
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
LameBwoy
- Think Tank -
Dołączył: 25 Sty 2007
Posty: 4018
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 127 razy Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: ŁSK Płeć: Male
|
Wysłany: Sob 9:35, 17 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Ja jakbylem maly to mama mnie wolala z kuchnii zebym lecial na obiad, codziennie gralem, czyto mecze czy to w "raza" :D pozniej w kosza zaczaem, mialem epizod z deska nawet, hehe. w gry gralem od 4-5 roku zycia, amisia 500 niezapomniana miaszyna, pozniej pc i cs i et, najlepsze gry w jakie gralem, w et potrafilem grac od rana do nocy. bajki to u babci jak byl w pl tylko cartoon network po ang to i tak ogladalem nonstop, pozniej po polsku itez nonstop, wtedy byly fajne anime, a teraz syf.
a i z woodywoodpeckerem to ja tez umialem hehe ;)
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Oryn
Administrator
Dołączył: 24 Gru 2006
Posty: 5286
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 162 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Male
|
Wysłany: Sob 9:55, 17 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
U mnie to wyglądało tak, że w wakacje spało się do południa, wyjazd do sąsiada i trip po chatach reszty, pograć w kosza, w gałę(ba... kiedyś nawet byłem dobry i grałem w klubie), wpaść do domu po paru godzinach na 5 minutowy obiad i wyjazd do nocy. W zimę to samo, szlajanie się na mrozie, jakieś kuligi, ale jeden z kumpli wyjechał na saksy i już nie wrócił, z drugim się pokłóciłem i napierdalałem, po paru latach dopiero cześć zaczęliśmy sobie mówić, reszta zaczęła pracować(ja w szkole-oni w domu, ja w domu- oni w pracy) i tak wszystko prysło. Ale nigdy nie zapomnę pierwszych jaboli w gimnazjum, pierwszej flaszki z kumplem po której utopiłem swój rower w rzeczce czy napierdalania dzień w dzień buncola co chyba było nawet moim uzależnieniem dopóki kumpla matka nie przyłapała. Ogólnie to fchuj tęsknie i wiele bym oddał za tamte czasy.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
chory ktoś
Admirable User
Dołączył: 16 Paź 2007
Posty: 688
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Siems
|
Wysłany: Sob 10:04, 17 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Ładnie zainspirowałeś się tematemu od brudnych serc? :D
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Krzysieknoname
Ambassador Extraordinary
Dołączył: 18 Sie 2008
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 145 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Male
|
Wysłany: Sob 10:48, 17 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
O jaa...
Nie wiem od czego zacząć... Jeszcze nie chodziłem do szkoły, a już do mnie przychodził kumpel o 4 lata starszy i się bawiliśmy razem. Pamiętam zabawę PLAYMOBILE i klockami Lego, których miałem naprawdę dużo ( starszy brat).
Komputer mieliśmy od zawsze, pamiętam 3 gry: Atomic Bomberman, Mario ( klasyka )
i Ubierz i Pokoloruj Barbie :P
Gdzieś tak w drugiej klasie podstawówki poznałem drugiego takiego poważniejszego kolegę, o dwa lata starszego, no i z nim latałem aż do 1 gimnazjum, cały czas na deske, to na BMX'a, piłka nożna to standard. Pamiętam w 4tej klasie jak mielismy lekcje na 10;30 albo pozniej to przychodzilismy o 8 i gralismy po 3 godziny w piłkę przed lekcjami. W 1 gimnazjum poszedłem na mecz Polonii Warszawa, bo znajomych chciał mi pokazać jak to jest na meczach ( kibicowałem Legi i nadal jej kibicuję), ale ten kolega nie potrafił tego zrozumieć i chuj, teraz tylko jak się widzimy mówimy cześć i tyle.
Pamiętam tą zajawkę jazdą na desce, przyznam, że jeździłem z 2 lata, a strasznie ciężko mi przychodziła nauka nowych tricków. Potem była zajawka na BMX'a, ponieważ moi rodzice nie pozwalali kupić sobie 'prawdziwego' wyczynowego bmxa, to wziąłem swój stary rower ( tez bmx) i dorobiłem mu pegi i śmigałem, ale to trwało krótko.
Pamiętam, że gdzieś do 2 klasy gimnazjum nigdy się nie uczyłem na sprawdziany/ kartkówki, tylko po szkole rzucałem plecak i lecialem grac w piłe.
No to były fajne czasy, ale było minęło.
pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
ninja
Ambassador Extraordinary
Dołączył: 07 Maj 2007
Posty: 1666
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 83 razy Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Posen
|
Wysłany: Sob 12:01, 17 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
a pamiętacie bułkę z masłem i z cukrem i orężadkę w woreczku? podstawa odżywiania z mojego dzieciństwa.
no i wołanie z okna :), moja starsza nigdy nie wołała mnie ale jak zawołała to wiedziałem że jest przejebane
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
LameBwoy
- Think Tank -
Dołączył: 25 Sty 2007
Posty: 4018
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 127 razy Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: ŁSK Płeć: Male
|
Wysłany: Sob 12:12, 17 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
a pamietacie na wakacjach salony z automatami? raz od mamy dostalem wpierdziel za to ze zamiast jesc obiad, to chodze na automaty, z 4/5 lat mialem, hhe bo w juracie bylo tak ze byla stolowka a pietro wyzej salon :P to byly czasy
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Unknow
Permanent Discography User
Dołączył: 04 Paź 2007
Posty: 494
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 106 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: bba
|
Wysłany: Sob 12:47, 17 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
wakacje! piekna zamulka dzien w dzien przed blokiem z maj men Astrejem :)
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Unknow dnia Sob 13:03, 17 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Astrei
superior of Drużyna A
Dołączył: 23 Wrz 2007
Posty: 2789
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1354 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Male
|
Wysłany: Sob 13:05, 17 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Unknow napisał: | wakacje! piekna zamulka dzien w dzien przed blokiem z maj menem Astrejem :) |
heh no pamiętam, my za małolata uskutecznialiśmy akcje Sajgon (ty Unknow też) czyli wszelkie ziemniaki, cebule, orzechy, i inne rzeczy trafiały w ruchome cele z 7 i 9 piętra, w zimie były akcje dobre jak z 4 reklamówkami śniegu wbijaliśmy się na balkon w czapkach kurtkach i kapciach ;d i terroryzowaliśmy przechodniów no i samochody, w sumie to głupie to było i fchuj nieodpowiedzialne, chodz jak pomyśle to nie żałuje paru jajek wyrzuconych ;d
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|