Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kebi
Ambassador Extraordinary
Dołączył: 04 Lis 2007
Posty: 1565
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 95 razy Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: brudne południe.
|
Wysłany: Czw 14:03, 03 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
ja mam problemy z mandatami za zakłócanie ciszy nocnej. wiadomo, wynajmuję mieszkanie w centrum miasta, które jest idealne na grube melanże, hehe. I kiedyś zasłyszałem taką opcję, że jak przychodzą psy i mówią, że mandat za zakłocanie ciszy to można się spytać czy mają ze sobą 'miernik akustyczny', haha. nie wiem, czy to jest bajka czy real akcja, bo nie zdąrzyłem przetestować.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nicpoń
Drużyna A
Dołączył: 26 Kwi 2007
Posty: 2692
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 252 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Siedlce
|
Wysłany: Czw 14:13, 03 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Junior napisał: | to ja mialem taka akcje. wracam po melanzu o 5 do chaty i jak to bywa w takich sytuacjach zasnalem w opakowaniu gdyz bylem najebany fest. godzina 9 dzwoni domofon. przebudzilem sie zbity z tropu. wchodzi matka do pokoju i mowi ze policja do mnie. zdziwienie osiagnelo zenit. wchodzi dwoch tajniakow do mieszkania. wstaje zaspany slepy na jedno oko a oni do mnie z tekstem: DZIEN DOBRY, MAMY NAKAZ DOPROWADZENIA PANA DO ZAKLADU KARNEGO. to mowie chuj, ubralem sie i pojechalismy. po 3 godzinach spedzonych na dolku przyjechal transport ktory zawiozl mnie na wronki. i tak oto 3 miesiace zostaly wyrwane z zyciorysu. reszte dokoncze jak wroce bo jestem w pracy |
Czekam na kolejny epizod.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Maras
Ambassador Extraordinary
Dołączył: 28 Kwi 2007
Posty: 1090
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 77 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ostrów Wlkp.
|
Wysłany: Czw 14:47, 03 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Ogólnie spotkania z policją/strażą miejską to bez większego przypału głównie przez picie w miejscu publicznym (wczoraj 50 zł dla 3 kumpli), ale jedna akcja była dobra. Wracałem sobie z kumplem późno i spotkaliśmy jeszcze 2 ziomków akurat my byliśmy trzeźwi tamci 2 najebani. Zatrzymuje się przy nas radiowóz i nas trzepią, ja tam luz bo nic nie miałem przy sobie, a szukali jarania w chuj, jeszcze tydzień wcześniej byłem na koncercie reggae i vlepki z ganją :D i przeszukują jednego z tych najebanych i coś mu wyleciało z portfela policjanci od razu podnoszą lufke, ja sobie myśle no nieźle, ale była czysta nieopalana nic to nic nam nie zrobili potem tylko jeden z nich powiedział że gdyby tylko tam coś było to wszystkich by zwinęli i wkurwiłbym się gdybym miał przejebane przez ziomka z którym za dobrze się nie znam.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
sdds
Ambassador Extraordinary
Dołączył: 03 Lis 2007
Posty: 1362
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 45 razy Ostrzeżeń: 1/5
Płeć: Male
|
Wysłany: Czw 14:52, 03 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
pierdolic polski wymiar sprawiedliwosci
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BladySzaman
- Think Tank -
Dołączył: 15 Lip 2007
Posty: 3260
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 332 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zero Dziewięć Jeden
|
Wysłany: Czw 18:41, 03 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Kiedyś słyszałem że "parówy" nie mogą sie przyjebać za picie alko w miejscach publiccznych jeśli na butelkach nie bedzie etykiet lup butelka bedzie w papierowej torbie...
siedząc w parku z ziomkami widzimy że podjeżdża patrol więc postanowiłem to sprawdzić jako ze nie było gdzie spierdalać, oderwałem z piwa etykietę i siedzę z butami na ławce a dupą na oparciu... przypierdolili się do mnie o siedzenie po kilku chwilach zauważyli butelkę
-co to jest?
- nie wiem nie ma etykiety - lezy sobie (udaję głupka)
pies wziął butle powąchał i przykleił 50zł... mit został obalony
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
kebi
Ambassador Extraordinary
Dołączył: 04 Lis 2007
Posty: 1565
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 95 razy Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: brudne południe.
|
Wysłany: Czw 19:12, 03 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
ja też o tym słyszałem, ale ponoć to akurat chodzi o papierową torbę, co by ludzie nie demoralizować, hehe. jednak do teraz nie wiem jak jest ostatecznie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nidox
Admirable User
Dołączył: 03 Lip 2008
Posty: 696
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 41 razy Ostrzeżeń: 1/5
Płeć: Male
|
Wysłany: Czw 19:19, 03 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Co do palenia... w sumie to dość świeża sprawa - jeszcze odczuwam jej skutki :x Jest czwartek, rozmyślaliśmy z ziomem nad tematem sobotniego wyjazdu na Warsaw Challenge. Po przemyśleniu zapotrzebowania na tripa wyszło nam 8 pakietów. Dodatkowo kumpel wkurwiony pakowaniem w sreberka, stwierdził że użyteczniejsze będą samarki i kupił tego whuj (nie wiem, ze 100 moze, wiadomo ze na sztuki sie tego nie kupuje a jest za grosze) i dal mi polowe. Potem jechaliśmy po temat jakieś 20 min. pociągiem, jeszcze kurwa legitki zapomniałem i po uldze, potem przez pół miasta, jeszcze dałem przez przypadek za dużo hajsu, o czym zorientowaliśmy się już w połowie drogi powrotnej przez miasto. Na szczęście dilla wporządku był i ustawiliśmy się z nim jeszcze raz, to nam dorzucił sztukę. No to było 9 pakietów. Na oko 6-7g minimum. Nigdy w życiu tyle nie miałem, masakra, jeszcze czaił się koło nas na dworcu jakiś ochroniaż czy coś. Myślałem tylko o tym żeby szczęśliwie na chate wrócić. Jeszcze w parku stestowaliśmy rurę, całkiem wypaśne było, zapowiadał się zajebisty WC. No i dobra, powrót do hometown, ziomek wziął swoje 3 sztuki a ja resztę. Zachodzę do domu, upewniam się czy sort dobrze schowany, żeby u starszych bez przypału było. W domku skitrałem temat w skrytke, jeszcze tylko rzuciłem rzeczy do prania i poszedłem spać, zmęczony byłem. Rano budzi mnie starsza, widzę po minie, że znowu przejebane, schodzę do kuchni, leżą wszystkie samary na stole.
Okazało się, że nie wyciągnąłem ich z bluzy przed wrzuceniem jej do prania. Nie wiem jakim cudem ale udało mi się im wytłumaczyć że nie dilluję i że torby na użytek własny. A marihuana niestety nie unosi się na wodzie i nie wytrzymała naporu spłukiwanej wody w kiblu.
No i teraz już wiecie czemu mnie nie było na WC.
Morał? Kurwa, nie ma.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
JLZ
Fuckin' Priceless
Dołączył: 19 Sty 2007
Posty: 2332
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 69 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: nie mowie szeptem gdy mowie skad jestem! 0-22.com Płeć: Male
|
Wysłany: Czw 19:24, 03 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
moral jest taki, ze nei umiesz dobrze bawic sie bez zielska... tak to widze ];> hehe
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Krzysieknoname
Ambassador Extraordinary
Dołączył: 18 Sie 2008
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 145 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Male
|
Wysłany: Czw 19:31, 03 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Mysle ze z innego powodu na WC nie pojechal, nie dlatego ze zielsko stracil :P
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nidox
Admirable User
Dołączył: 03 Lip 2008
Posty: 696
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 41 razy Ostrzeżeń: 1/5
Płeć: Male
|
Wysłany: Czw 19:44, 03 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Hahaha JLZ, dobry humor i bekę nawet bez baki mam zawsze, bo taki po prostu mam charakter :) Nie pojechałem bo mi starsi zabronili, proste. W każdym razie mimo że przepadło w huj hajsu to polewam z tej wpadki, zawsze jak mam przypał to maksymalnie głupi. Kurwa.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
JLZ
Fuckin' Priceless
Dołączył: 19 Sty 2007
Posty: 2332
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 69 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: nie mowie szeptem gdy mowie skad jestem! 0-22.com Płeć: Male
|
Wysłany: Czw 19:44, 03 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
no pewnie tak ale lekko sprowokowac nie zaszkodzi ;>
swoja droga przypomniala mi sie akcja jak za malolata wbijam se do klatki a przed klatka stoi z 20 wielkich typa, wszyscy szeroki spodzien, wiekszosc dresy i lyse glace... widze, ze cos niespokojni byli, wiec sie tylko zawinalem do klatki, mysle luz.
wcisnalem guzik, czekam na winde. nagle drzwi otwieraja sie z wielkim hukiem, szyba poleciala, kolejne drzwi jeb o ogarnicznik, wpada koles (jakis taki mniejszy), za nim jeden wielki lysy. kolezka mial niefart, ze byly drugie drzwi bo go zhamowaly... ten lysy wzial typa przysicnal twarza do takiej gabloty szklanej, gdzie lista lokatorow jest, i cos tam mowi do niego ze jak nie odda hajsu i towaru to cos tam...
ja juz obsrany, ze bedzie likwidacja swiadkow i ogolnie nieciekawy temat, widze ze krew kapie a tamten ktorego zlapali jeszcze cos pyskuje. akurat winda sie zatrzymala wiec wsiadlem i pojechalem... ogolnie potem widac bylo , ze naprawde sporo tej krwi na klatce sie znalazlo i raczej nie z powodu wybitej syzby.
co ciekawe nikt nic nie widzial, nei slyzal, nie mowil... "lobuzy wybily" i po temacie. to zastanwiajace, bo tutaj kazdy wszystko o kazdym dobrze wie... nawet mam wrazenie, ze niektorzy sasiedzi wiedza o mnei wiecej niz ja sam.
podobne akcje juz sie nie powtorzyly.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez JLZ dnia Czw 19:45, 03 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Oryn
Administrator
Dołączył: 24 Gru 2006
Posty: 5286
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 162 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Male
|
Wysłany: Czw 21:28, 03 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Mi jeszcze się kolejowa akcja przypomniała, może nie tylko stricte dotycząca mojej osoby.
Wracam sobie pociągiem, po południu już ciemno było i za Piasecznem pociąg przypierdolił w jakąś sarnę czy coś i się rozpierdolił tak że nie mógł dalej jechać. Maszynista się przesiadł i cofnęliśmy się do Piaseczna a tam już zaraz czekał drugi pociąg, który był sprawny.
Pamiętam wtedy, że wysiadłem, idę do drugiego pociągu i tak spojrzałem na tego maszynistę prosto w oczy i sobie pomyślałem jaki jest mega spokojny. Nic, ruszyliśmy, jedziemy, dojechaliśmy do Zalesia Górnego, stoimy w peronie normalnie, ale coś dalej nie ruszamy. Minęło kilka minut, wyszedłem na pomost, kilka osób stało wcześniej, kilka zrobiło tak jak ja, ogólnie jakieś +/- 12 mord. Stanąłem sobie, może czegoś się dowiem czemu nie jedziemy. Idą jacyś goście peronem wzdłuż do przejścia, typ który był najbliżej drzwi pyta co się stało a on że >jakaś dziewczyna wpadła pod pociąg<. Oczywiście wszyscy moi towarzysze pomyśleli, że to żart i jakieś chichoty poszły, ja w sumie też tak pomyślałem, ale bez beki- taki czarny humor. Chuj, stoję 5 minut, w końcu wyszedłem zniecierpliwiony i ja na peron, patrzę a pociąg jednak cały nie wjechał a na wysokości przejścia przez tory jakoś więcej osób. Podchodzę bliżej a tam faktycznie panna rozjebana, nogi i ręce leżą.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Łapy
Permanent Discography User
Dołączył: 05 Gru 2007
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć: Male
|
Wysłany: Czw 22:00, 03 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
ej oryn,ty masz jakies fatum z tymi torami :P
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
sdds
Ambassador Extraordinary
Dołączył: 03 Lis 2007
Posty: 1362
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 45 razy Ostrzeżeń: 1/5
Płeć: Male
|
Wysłany: Czw 22:21, 03 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
BladySzaman napisał: | Kiedyś słyszałem że "parówy" nie mogą sie przyjebać za picie alko w miejscach publiccznych jeśli na butelkach nie bedzie etykiet lup butelka bedzie w papierowej torbie...
siedząc w parku z ziomkami widzimy że podjeżdża patrol więc postanowiłem to sprawdzić jako ze nie było gdzie spierdalać, oderwałem z piwa etykietę i siedzę z butami na ławce a dupą na oparciu... przypierdolili się do mnie o siedzenie po kilku chwilach zauważyli butelkę
-co to jest?
- nie wiem nie ma etykiety - lezy sobie (udaję głupka)
pies wziął butle powąchał i przykleił 50zł... mit został obalony |
trzeba bylo nie przyjmowac jakoby pies byl najebany wachaniem zawartosci ;d
ale jak ci dal 50 zeta to raczej na luzie ci cisnal ;] trzeba bylo siedziec jak czlowiek lol
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
marudaone
Ambassador Extraordinary
Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 1296
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 150 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bielsko-Biala Płeć: Male
|
Wysłany: Czw 22:51, 03 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
sdds napisał: | BladySzaman napisał: | Kiedyś słyszałem że "parówy" nie mogą sie przyjebać za picie alko w miejscach publiccznych jeśli na butelkach nie bedzie etykiet lup butelka bedzie w papierowej torbie...
siedząc w parku z ziomkami widzimy że podjeżdża patrol więc postanowiłem to sprawdzić jako ze nie było gdzie spierdalać, oderwałem z piwa etykietę i siedzę z butami na ławce a dupą na oparciu... przypierdolili się do mnie o siedzenie po kilku chwilach zauważyli butelkę
-co to jest?
- nie wiem nie ma etykiety - lezy sobie (udaję głupka)
pies wziął butle powąchał i przykleił 50zł... mit został obalony |
trzeba bylo nie przyjmowac jakoby pies byl najebany wachaniem zawartosci ;d
ale jak ci dal 50 zeta to raczej na luzie ci cisnal ;] trzeba bylo siedziec jak czlowiek lol |
trzeba sie bylo odwolac pozniej bo pies nie moze dac ci mandatu "na wech" albo "na oko"...
zeby potwierdzic musialby spisac protokol i wyslac do laboratorium.
ale dam dobra rade,nie oplaca sie wtedy kozaczyc bo piwko kazdy pozna wiec pies na pewniaka wysle do ekspertyzy i wtedy my poniesiemy koszty...
btw. piwko bezalkoholowe jest traktowane jak zwykle????
btw 2. to ustawa o wychowaniu w trzezwosci to bzdura...nie mozna pic na lawce bo malolat widzi ale ogrodki piwne w srodku miasta sa ok...
btw 3. straz miejska ma od niedawna prawo do przeszukania oraz ma bron ostra,ktora moze oczywiscie uzyc tak samo jak psy i SOK.
btw 4. psy moga cie przeszukac "prewencyjnie" czyli zawsze i wszedzie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez marudaone dnia Czw 22:53, 03 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
|