marudaone
Ambassador Extraordinary
Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 1296
Przeczytał: 2 tematy
Pomógł: 150 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bielsko-Biala Płeć: Male
|
Wysłany: Nie 3:47, 29 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
kurwa, poswiecilem sie...ale chyba pierwszy i ostatni raz...choc neva say neva...
dla tych co nie daja rady z tym wywiadem ( zaznaczam ze moga byc literowki,zjebana interpunkcja,bledy, zle tlumaczenie moze tez sie zdarzyc wiec jesli cos zauwazysz to daj znac albo zmien a ja spierdalam spac)
(ostatnie pytanie dotyczy plyt,ktore ziom z VA przyniosl i pyta sie Premiera co dla niego znacza dzis po tych wszystkich latach....nie chce mi sie tego teraz tlumaczyc..jest kurwa 3:46.....
pojebalo mnie ze to pisalem wogole.)
:
VA: Kiedy Krzysiu Marcin zmienil imie na "Waxmaster C" oraz jak Waxmaster C zmienil sie w DJ Premiera?
P: Z Krzysia na Waxmaster`a C okolo 1984/85..Bylem w koledzu,wlasnie skonczylem uniwerek w Teksasie. Teraz mam 40 lat (2006 r) .Szedlem z moimi ziomkami wtedy do koledzu,chcieli stworzyc zespol razem a ja bylem dobry w DJ-ce ale ni chuja pojecia o skreczu.to wtedy moj czlowiek "RP" spiknal sie ze mna i nauczyl mnie jak skreczowac. Rowniez byl uczniem tej samej szkoly do ktorej chodzilem.
VA: Jak nazywala sie ekipa,ktorej byles czlonkiem?
P: Nazywalismy sie "MC`s in control",pozniej zmienilismy nazwe na "Inner Circle Posse " (ICP). W sklad zespolu wchodzili Top Ski, Sugar Pop, Styli T i ja.Potrzebowalem ksywki, bylem DJ Chrisem, wiesz ze takie cos nie przejdzie, wiec Waxmaster C byl nawet niezly. wszyscy mieli "jam master" "grand master" wiec powiedzialem sobie "waxmaster"(MASTER=MISTRZ). ale wtedy byl "waxmaster Torey", ktory wydawal w B-Boy records,co mnie troche rozdzieralo wewnetrznie poniewaz bylem fanem B-Boy Rec. dzieki KRS ONE`owi wraz z Boogie Down Productions, KG Dance , the KG wop i innym.
Kiedy dolaczylem do Gang Starr, wlascicielowi Wild Pitch Rec.,Stu Fine`owi nie podobala sie moja ksywa.Chcial czegos bardziej swiezego.
zrobilem liste z ksywkami,pokazalem swojej mamie, a ona powiedziala ze Premier najbardziej do mnie pasuje wiec wybralem to imie.
VA: Co krylo sie za ksywa Premier,co oznaczalo dla ciebie?
P: Bycie we wszystkim pierwszym. Premier oznacza nowe,swieze otwarcie.Wiesz,jak wtedy kiedy masz "swiatowa premiere" i kazdy chce tam byc. Chcialem byc tam gdzie byla moja muzyka, wiec wszystko to obralo taki kierunek (?) i ja to poskladalem w calosc.(?)
VA; Jezeli sie nie myle ,wydanie pierwszego singla Gang Starra "The Lesson" datuje sie na 1987.
To bylo zanim miales cokolwiek wspolnego z Gang starrem. Gang Starr Posse bylo z Bostonu. O co chodzi?
P: Tak , to byl DJ 1,2 B Down oraz Donal Dee. Brat Donalda Dee byl nazywany Gang Starr - T i to byl Guru (znany wtedy jako Keithy E.M.C.). Stad sie wziela ta nazwa.
VA: W takim razie jak znalazles GURU?
P: pracowalem w sklepie z plytami w teksasie i ziomek, z ktorym robilem uslyszal moja tasme demo. Wyslal ja do Wild Pitch Records poniewaz kupowal od nich single dla naszego sklepu.
No i raz uslyszeli ta tasme. akurat zdarzylo sie tak ze przesluchiwal ja Guru,wyslal ja do Stu poniewaz byl wlascicielem wild pitch, i powiedzial,"hej, obadaj to!". Spodobalo mu sie to co robilem no i tak zaczelismy wogole rozmawiac.
VA: Dlaczego Guru odszedl z ekipy i rozstal sie z jej czlonkami?
P: Nie bylo wtedy kasy dopoki nie bylo koncertow. Oni wszyscy mieszkali w Bostonie a Guru chcial mieszkac w NY, wiec kiedykolwiek Guru wpadal do NY zalatwiac koncerty, audycje radiowe i inne sprawy, tamci (jego ziomki) nigdy nie mogli. Woleli czekac az pojawi sie jakis hajs albo az pojawi sie opcja grania koncertu. Dopiero wtedy mogli ruszyc sie z Bostonu (czyli Guru zapierdalal a ci chuja robili.-moj przypisek).
Wtedy Guru powiedzial im: "Yo,jezeli mi nie pomozecie, pojade tam sam i zatrzymam nasza nazwe". wiec tak zeobil i dolaczylem do niego w 89.
VA: Ale byla taka akcja ze wtedy pokazal sie singiel Gang Starr posse "read the labe l/ swinga" ,ktory zostal wydany na B-Boy Records jako Gang starr posse. Kto mial prawo zeby wydac jako Gang Starr?
P: Taaak!Powstrzymalismy to! Nie bylem czescia tego, Guru rowniez nie byl...nie spodobalo sie nam to. Oni wtedy mysleli ze moga ot tak sobie to zrobic bo jako pierwsi byli Gang Starr posse.
Ale wiesz...pozniej sie dowiedzieli po calosci........
VA: W sumie twoim debiutem na winylu bylo"DJ PREMIER in deep concentration"?
P: tak,obydwie piosenki ta i "word I manifest"
VA: Kiedy zaczales zauwazac wplyw swoich produkcji, ktore zrobiles, na przemysl muzyczny?
P; Jakos kiedy wyszla "Step In the Arena",w 1990. to wlasnie wtedy ludzie zaczeli rozmawiac wiecej o innym stylu bitow i tym wszystkim.
VA: dosc wczesnie wspolpracowales z roznymi grupami i raperami takimi jak: Lord Finesse, J Rock.....Jak udalo ci sie tak szybko wyrobic marke?
P: tak,tak...przez hustlerke (kombinowanie) czlowieku. w NY bylo bardzo drogie zycie, nie mielismy szmalu, musielismy harowac i harowac. wiec ja mowilem "yo! ja mam bity,ktore mozecie ode mnie wszystkie kupowac".To bylo zaraz przed tym jak moje imie zaczelo cokolwiek znaczyc. Ale wciaz mowilem: "hej, jestem dostepny".wszyscy ci wciaz do mnie docierali i mawiali: "mam troche hajsu dla ciebie, zrob mi bit"...wiec uderzylem w kierunku gdzie moglem zarabiac na muzyce.Pozniej Krs 1 wydzwanial do mnie, Ice T tez....W sumie od czasu kiedy wydzwaniali do mnie grubi artysci tacy jak Ice T pialem sie w gore. razem z krs 1 , rakimem ....
VA: Zas O J Rocku, wydanym na Ghetto Groovz Records. pytalem Lorda Finesse juz ale musze byc pewien. OCB z ta kobietka zwana Beverly, wyprodukowales 4 kawalki dla niej, czy ten material wciaz gdzies krazy na DAT (Digital Audio Tape) (to jest format zapisu ---google it jesli ktos chce:))))
( a co do Lord Finessa to autor wywiadu pytal jak to sie stalo ze nawinal rymy dla tej panienki...odsylam do wywiadu z nim)
P: o kurwa, racja, Pamietam taka akcje. Nie, ona przeniosla sie gdzies na poludnie i zalozyla rodzine.
nie wiem, watpie zeby zostalo jakiekolwiek nagranie. Lord Finesse napisal dla niej rymy w kazdym razie.
VA: Co sie stalo z J Rockiem po albumie "Streetwize"?
P: Poszedl do pierdla na dlugo. Wyszedl juz ale nie mam pojecia co robi teraz.
VA: Slyszalem ze wlasciciel wytworni, Jeff Murphy rowniez poszedl siedziec...
P: taaaak, to byl wtedy moj dobry kolezka. poszedl kiblowac na baaaaaardzo dlugo! to byl kolezka ktory powiedzial; "mam troche szmalu i chce zrobic kilka numerow" wiec ja mu powiedzialem zeby przyprowadzil rapera a on przyszedl z J Rockiem i Beverly...i hmmm...z kim tam jeszcze.
VA: MCM???
P: o kurwa, pewnie, MCM! tak tak, to byli dobrzy ludzie. pochodzili z Upstate NY. To byly dobre czasy czlowieku!
VA: Jeszcze raz o gang starze. ty i guru rozdzieliliscie sie. od tego czasu kiedykolwiek poczules ze cos poszlo nie tak???
P: nie rozdzielilismy sie. bylismy po prostu w pewnej pustce. wiec kazdy z nas robi swoje.
VA: To znaczy, czytalem wywiad z Guru i powiedzial ze, nie chcial nic robic z GS foundation wiecej. wydaje mi sie ze to nie jest w sumie w porzadku wobec ciebie,prawda?
P: tak, mowi tak teraz. dopoki ja oficjalnie nie powiem ze to skonczone, to jest to nieoficjalne. po prostu nie wiemy kiedy wrocimy ale wrocimy, zaufaj mi!!!nawet jesli musialbym meczyc ich i wrzucic na sile do studio, wiesz o czym mowie?hahahaha!
VA: Jakie wiec sa twoje ambicje na dzien dzisiejszy odkad juz nie jestescie grupa???
P: Utrzymac ta kulture zywa po pierwsze bo strasznie sie rozwodnilo i musi powrocic do czystej formy. teraz jestem aby oczyscic to cale rozkurwione gowno.nawet stworzyc wiecej,to jest bardzo niezbalansowane teraz (rap).
VA; czy moglbys przyblizyc znaczenie slowa "rozwodnilo"???
P: to jest brak oryginalnych porecznych rzeczy (???nie umiem tego inaczej przetlumaczyc.), ktore spowodowalby u mnie kupowanie wiekszej ilosci plyt. Plyty nie przenosza ich wagi, muzyki jako calosc. dlatego wspolpracowalem z Agilera. wymusila inne spojrzenie na to a ja zrobilem to samo.jestesmy podobni, zamierzamy wymusic zmiany. czuje sie spoko jezeli chodzi o przyszly rok (2007), bedzie dobry, bedzie niesamowity.
VA: tak jak wspomniales, wspolpracowales z Krysia, mozemy spodziewac sie innych temu podobnych kolaboracji?slyszalem cos o Whitney Houston?
P: spotkalem sie z Clive Davisem. zapytal mnie czy nie bylbym zainteresowany i powiedzialem ze spoko.zrobilem kilka bitow i jesli jej sie spodobaja to moze? to nie jest oficjalnie ale w sumie chcialbym bardzo to zrobic.
VA: twoje umiejetnosci producenckie wydaja sie utrzymac na zawsze. czy masz takie uczucie ze musisz byc numer jeden czy po prostu jestes obdarzony tym "magicznym dotykiem"?
P: tak, to jest uczucie, nie musze byc numerem 1. musze byc w pierwszej piatce w sumie!!!hahahaha...taaaa, tak dlugo jak to jest zajebiste, a ja wiem jak brzmi cos zajebistego!widzisz te moje wielkie, stare uszy? wiem co to za brzmienie....
VA: Jak porownujesz siebie do Dji tj. Mixmaster Mike czy Qbert???
P: roznimy sie. to sa "battle" dj`e a ja jestem producentem i dj rytmicznym (chodzi o skrecz). to nigdy nie byla moja dziedzina. lubie ich ogladac...
VA: co sie stalo z DJ MIZem po "Freshco & Miz", rozstali sie?
P: nie wiem.musze spytac Cash Money zeby sie dowiedziec gdzie on jest,to dobry chlopak. chcialbym go zobaczyc znow.
A ty jak sie czujesz?
VA: Co????
P: No chce wyjsc i zajarac troche zielska. wiesz bo jesli to trawsko sie skonczy bede jak "AWWWWWW MAAAAAAAN" (cokolwiek mial na mysli)
VA: Spox, juz prawie skonczylem. zbierasz plyty tez sam czy wszystkie te nagrania uzyte w "NY Reality Check 101" dostales za darmo?
P: wszystko co mam zbieram. jestem twardym "diggin in the crates" typem DJa.
VA: jesli robilbys NY Reality Check 2, jakie niezalezne plyty bys wybral?
P: Nie bedzie kolejnej czesci. Byla tylko jedna,tylko jedna...nigdy wiecej...
Post został pochwalony 3 razy
Ostatnio zmieniony przez marudaone dnia Nie 14:19, 29 Lis 2009, w całości zmieniany 3 razy |
|